Robert Kubica, znany polski kierowca wyścigowy i rajdowy, już nie raz udowodnił, że nie ma takiej przeszkody, której nie byłby w stanie pokonać. Obecnie po raz kolejny pokazuje "jak być sobą".
Kubica rozpoczął drugi, pełny sezon startów w rajdowych Mistrzostwach Świata. Do sezonu 2015 Kubica przystąpił w nowym, prywatnym zespole, który firmowany jest jego nazwiskiem. Zespół został stworzony zaledwie na kilka tygodni przed rozpoczęciem się Mistrzostw Świata. Kubica będzie w najbliższym sezonie występował w podwójnej roli: jako kierowca i jako szef zespołu. Jak sam twierdzi, z całą pewnością znajdzie czas na pogodzenie tych dwóch arcytrudnych obowiązków.
Wiele osób, które nie wierzyły w Kubicę, nie kryło zaskoczenia z doskonałych wyników rajdowych. Kubica miał wspaniałe tempo, odniósł czterokrotne zwycięstwo w turniejach oesowych a jego czasy plasują się w ścisłej czołówce. Nie dawano mu zbyt wielkich szans w walce z zamożnymi, fabrycznymi teamami. Największym atutem Kubicy okazały się jednak nowe opony. Wybrano opony od włoskiego dostawcy Pirelli. Dzięki nim Kubica ma zdecydowanie lepsze wyrzucenie auta na asfalcie niż w ubiegłym roku.
Nowym parterem polskiego kierowcy stał się RK World Rally Team, do którego Kubica ma duże zaufanie. Nowy parter wspomaga team Kubicy sprzętowo. Niezmiennie parterami pozostają również Lotos oraz Grupa Azoty.
We Francji, naszemu kierowcy udało się wmieszać się w rywalizację mistrzów Sebastiena Loeba i Sebastiena Ogiera. Wyniki Kubicy zostały jednak zignorowane, gdyż realizatorzy transmisji nie przygotowali się na tak dobry występ polskiego rajdowca. Po tym wydarzeniu skrzynki mailowe i oficjalny profil facebookowy WRC zostały dosłownie zalane skargami i pretensjami polskich kibiców, którzy domagają się pokazywania Kubicy.